środa, 1 maja 2013

My own (dosłownie) letter bag! *-*

Co to jest letter bag - chyba każdy wie. :-D Po ludzku mówiąc, to taka lniana torba, "ekologiczna".  Tata ma taką czarną, z której korzysta. Dla mnie zawsze były bleee. Takie... No, nieładne.
Ale na konkursie, w ramach nagrody, dostałam taką. Leżała sobie grzecznie, aż pewnego dnia wyciągnęłam ją z szafy przy porządkach z okrzykiem "Mam lnianą torbę!". Nie wiem, czemu tak nagle je polubiłam. Naoglądałam się chyba zdjęć w Internecie. :-)
Na przedniej stronie widniał (i widnieje) smutny napis "Europejska inicjatywa obywatelska". Czy z czymś takim można się publicznie pokazać?! Nie za bardzo.
W takim razie... MAKEOVER, czy jakoś tak...
Po powrocie do domu znalazłam interesujący mnie napis/obrazek i machnęłam szkic ołówkiem na drugiej, pustej stronie. Poprawiłam czarnym mazakiem, który niedawno przestał mnie słuchać i.... ona jest śliczna. *-* Już czuję, że to moja jedna z ulubionych toreb. Na dodatek baaaardzo pojemna - przekonałam sie na dzisiejszej wycieczce do mojej "rodzinnej" wsi i Łowicza. 
A oto poprawka:    
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/168212_124033471127417_198371901_n.jpg
Niestety, zdjęcie musiałam wstawić gdzie indziej, bo tu coś się rypło... Może to przez tą godzinę? Idę nacieszyć się nową torbą i spaaaaćććć......



P.S. Wujek Przemek pozwolił mi dzisiaj na polu prowadzić traktor, strzelać z procy i głaskać  trzy-tygodniowe kurczaki. ^-^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli komentujesz, proszę, nie obrażaj mnie, nie wyśmiewaj itp., oraz proszę, żebyś nie używał/a wulgaryzmów. I wzorem Mynki - jeżeli mnie skomentujesz - odwdzięczę się. :-)