Wiosna - cieplejszy wieje wiatr,
Wiosna - znów nam ubyło lat,
Wiosna, wiosna w koło, rozkwitły bzy.
Śpiewa skowronek nad nami,
Drzewa strzeliły pąkami,
Wszystko kwitnie w koło, i ja, i Ty.
Wiosna - znów nam ubyło lat,
Wiosna, wiosna w koło, rozkwitły bzy.
Śpiewa skowronek nad nami,
Drzewa strzeliły pąkami,
Wszystko kwitnie w koło, i ja, i Ty.
A właśnie: dzisiaj urodził mi się Braciszek!
Mama mi napisała przed angielskim, że dzisiaj się rodzi i przez cały angielski siedziałam jak na szpilkach, ręce mi się pociły, majtałam nogami pod ławką, wydawałam z siebie bliżej nie określone dźwięki (ale bardzo cicho) i jedno zadanie robiłam o połowę wolniej a jedno szybciej. Wiem to, bo moja koleżanka, która jest dyslektyczką i ma problemy ze wszystkimi przedmiotami, zrobiła szybciej ode mnie. Potem pobiegłam do mojej przyjaciółki i krzyknęłam: No już!!! A ona : już?!?!?!?
Jest podobny do mnie jak byłam mała (tak twierdzimy razem z babcią).